Był taki czas, kiedy bez oporów rzucałam zdjęcia moich dzieci na bloga, ale potem wszystko się zmieniło. Teraz, moje dzieci w sieci nie mają swojej twarzy.
Obawiasz się dania dziecku dostępu do dzisiejszych technologii, do telefonów, tabletów i internetu? To nic strasznego, jeśli będziesz przestrzegać pewnych zasad.
Patrzysz na moje dziecko, które leży na ziemi w sklepie i płacze, bo nie chcę mu kupić jajka z niespodzianką. Nie znasz sytuacji, nie wiesz co nim kieruje, ale i tak myślisz sobie: „Co za rozpieszczony bachor, co to za bunt”.
Ostatnio pokazałam ci zdjęcie pokoju, w którym na 5-10 minut zostawiłam dzieci, żeby wziąć prysznic. Kiedy do nich wróciłam nie wierzyłam własnym oczom!