Doniesienia o zbliżającej się wojnie słychać od dawna, więc nie dziwią mnie dyskusje na ten temat, które pojawiają się wśród dziennikarzy i polityków. Jednak, poczułam lekki niepokój, kiedy o wojnie zaczęli pisać blogerzy.
Już na lotnisku czuję ogarniający mnie niepokój. Idąc rękawem na pokład samolotu robi mi się niedobrze, a kiedy samolot ustawia się na pasie i wiem, że zaraz wystartuje, wciskam się w fotel i próbuję zasnąć, oby tylko jakoś przetrwać lot.
Media, lekarze, eksperci, rodzice, nauczyciele i każdy, kto ma cokolwiek do powiedzenia na ten temat. Wszystkich ogarnęła panika, która rozpoczęła wielką dyskusję na temat szczepień. Nie, nie dyskusję, raczej wielki ból dupy.